Idea ubezpieczeń polega na tym, iż ryzyko, od którego się ubezpieczamy, jest nieznane, może wystąpić dopiero w przyszłości. Kto o tym "nie pamięta", próbując ubezpieczyć się "wstecznie", dopiero po wystąpieniu szkody, popełnia oszustwo ścigane na drodze prawnej. Dobrze jest więc odpowiednio wcześniej pomyśleć o sobie, o niezbędnych zabezpieczeniach swojej osoby.

Przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, która wiąże się z wyodrębnieniem środków finansowych na jakiś ważny cel, często próbujemy podświadomie (i często niesłusznie) bronić się, stosując szkodliwą zwłokę decyzyjną. Dla poprawienia swojego własnego humoru sami się wtedy czasami oszukujemy i nazywamy ją "namysłem". Taka już jest ludzka natura.

Czy zwlekając z racjonalnie dobranymi, niezbędnymi ubezpieczeniami, cokolwiek aby zyskujemy ? Co oczywiste - przede wszystkim lekkomyślnie zwiększamy różnego rodzaju ryzyka i zagrożenia towarzyszące naszemu życiu, rezygnując ze stabilnego parasola ochronnego. W imię czego ? Takie igranie z losem lubi się niekiedy niespodziewanie zemścić...

Zaś w przypadku ubezpieczeniowych programów oszczędnościowych (ubezpieczenia na dożycie z gwarancją wypłaty) spowodowana zwłoką strata czasu na starcie implikuje również niepotrzebnie dłuższe oczekiwanie na wypłatę kapitału na mecie lub jej spore zmniejszenie, które trudno nadrobić nawet analogicznym zwiększeniem składki. Policzmy pewien prosty przykład:

Oszczędzając rocznie 1.000,00 zł na lokacie 6% przez 25 lat otrzymamy 58.156,38 zł. Czy skracając czas oszczędzania 5-krotnie, można nadrobić to poprzez 5-krotne zwiększenie składki ? Oszczędzając rocznie 5.000,00 zł na tej samej lokacie, ale tylko przez 5 lat, otrzymamy 29.876,59 zł - czyli aż 2 razy mniej ! Zwłoka więc kosztuje - i to całkiem sporo !

W przypadku oszczędzania pieniędzy w przyjaznej podatkowo formie ubezpieczenia (z ciekawymi, dodatkowymi zabezpieczeniami - bez nich mielibyśmy do czynienia z czymś na kształt ruletki) warto także pamiętać o tym, iż okresowa składka nie jest przecież tak naprawdę żadnym wydatkiem, ale inwestycją przynoszącą zysk. Pieniądze pracują, są nadal własnością klienta i wrócą do niego zwielokrotnione. A któż nie pomnaża chętnie swoich pieniędzy lub szuka pretekstu do zwłoki w tej atrakcyjnej czynności ?

WAŻNE !
Wszelkie problemy najłatwiej jest likwidować w zarodku, zanim jeszcze wystąpią - wtedy nawet nie są prawdziwymi problemami. Najlepsze rozwiązanie to odpowiednio dopasowana do możliwości, skrojona na indywidualną miarę polisa ubezpieczeniowa. Każde bierne oczekiwanie może przynieść zawsze tylko złe zdarzenia - nigdy dobre... Wraz ze zmarnowanym na próżno czasem, problemy rosną, stają się coraz większe, już nie do pokonania. Każdy czas zwłoki jest więc naszym okrutnym wrogiem. A czasu cofnąć się nie da...

Powrót...